Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Wypracowanie - Łucja Wielgosz


klasa VIII - 1994r.


             Łucja
                       Wielgosz           VIII A


Wywiad przeprowadzony z Anną Chorzępa i Marią Pietryga.
           Anna Chorzępa - ur. 25 VII 1919r. (75 lat)
           Maria Pietryga - ur. 1 IV 1914r. (80 lat)



   I

Dania: Julia Nowińska, Zofia Chorzepa, Joanna Ożóg, Zofia Ożóg, Anna Chorzępa (Prucnal), Maria Chorzepa.

Argentyna: Szczepan Chorzępa.

Brazylia: s. Katarzyna Chorzępa (siostra Wojciecha Chorzępy kościelnego).

Basarola (Rosja):

Francja: Maria Chorzępa, Joanna Chorzępa, Józef Chorzępa, Stanisław Chorzępa, Agnieszka Śliż.

Kanada: Agnieszka Wójcik, Stanisław Wójcik, Józef Wójcik, Jan Zapora, Tomasz Jacek, Jan Prucnal.

Stany Zjednoczone: Antoni Nowiński, Zofia Hertel, Michał Nowak, Łukasz i Zofia Chorzępowie, Katarzyna Wójcik.

Niemcy: Maria Pietryga, Anna Nowińska, Julia Tatara, Zofia Gielarowska, (Chorzępa, Dziągwa), Wojciech Tasior, Jan Ożóg.

Do Dani i Niemiec wyjeżdżano na lato, na zime powracano do domów. Wyjeżdżali głównie mężczyźni, większość nie wróciła, rodziny pozostawały, na wyjazd zdobywano pieniądze poprzez sprzedawanie pola.


   II

Kapliczka została wystawiona przez Ożoga, ojca Marcina w górnej Nienadówce, aby uyskać przebaczenie od Boga.

   HISTORIA:

Podczas przejazdu korpusu wojska, dowódca zgubił żołd dla wszystkich żołnierzy. Była to znaczna suma. Znalazł je pan Ożóg. Żołnierz wrócił i prosił, aby kto znalazł - oddał. Obiecał nagrodę ponieważ groziła mu za to kara śmierci. Stwierdził, że albo popełni samobójstwo, albo zabiją go żołnierze. Pieniędzy nie odzyskał. Potem p. Ożoga dręczyło sumienie i wybudował kapliczkę. Za każdym razem, gdy wstawiano do niej szyby, jakaś moc je wybijała. Ludzie mówili, że to zły duch. Ponoć śmierć Ożoga była straszną.

     Kapliczkę koło stadionu postawiono ku czci św. Jana.

     Kapliczka przed Wiszem została wybudowana dzięki babce Anieli Lepianka, dała ona wnuczce dwie morgi pola w zamian za obietnicę ubierania kapliczki.

     Kapliczka koło plebani została ufundowana przez dziadków pani Piskor i pani Wisz.

Kilkadziesiąt lat temu był zwyczaj śpiewania przy kapliczkach przez cały maj.


   III

     Kaszarz - kaszę robiono w młynku kieratem, tłukło się ją w stępach.

     Olejarz - męłło się siemię lniane, następnie je smażono i wyciskało olej w tzw. żarnach strażackich.

     Kowal - wyroby żelazne dla całej wsi. Najwięcej sierpów i podków.

     Młynarz Ożóg (ojciec Wiszowej) - założył młyn i wodociąg.

   IV

     na co dzień: koszule lniane, płócianki, porcianki (spodnie), spódnice z kolorowych płócien lub lniane, spódnice perkalowe, zapaski proste, buty z drewnianą podeszwą, chustki czeskie.

     od święta: skórzane buty, koszule z cienkiego płótna, kolorowe chustki, fartuchy haftowane szerokie i b. długie spódnice tzw. sześpółki (szczotka, siwasy).

     weselne: mężczyźni po wojskowemu, lniane koszule spięte broszką (szpila).

     kobiety: bluzki z bufiastymi rękawami, prawdziwe czerwone korale, chustki, spódnice odświętne.

   V

Pola dworskie kupili przodkowie osób mających obecnie wiele pola. Są to m.in. Szczepan Nowak, Jan Nowak, Bartek Nowiński, Słowik.

Pola sprzedawane były gdy pieniądz stracił na wartości, kupowano wiele mórg za 1 koguta (jego wartość w pieniądzach).

Sprzedawał Hrabia mieszkający w Trzebusce, który następnie z całą rodziną wyjechał.

   VI

Niemieckie wojska stacjonowały w gmachu obecnej poczty i w większych domach (mających więcej niż jedną izbę). baraki znajdowały się również przed obecnym Edwardem Nowakiem, Ciupakiem, przed Anną Kinicką (Maziarz).

Wojska polskie w szkołach i domach mieszkańców.

   VII - HISTORIA:

Ojciec Hanusi, kiedy jeszcze jej nie było na świecie pojechał do lasu. Ugrzązł tam w bagnie. Przystąpił do niego pan i obiecał mu pomoc w zamian za oddanie czegoś o czym jeszcze nie wiedział "... oddaj mi to o czym jeszcze nie wiesz...". Chłop się zgodził, gdy wrócił do domu dowiedział się, że jego żona niedawno urodziła córkę. Zmartwił się, ale nikomu o niczym nie powiedział. Gdy dziewczynka dorosła "mówił przez nią diabeł i w domu działy się dziwne rzeczy. Wielokrotnie do nawiedzonego domu chodziły procesje. Ponoć gdy ksiądz pokropił dom święconą wodą na dachu olbrzymi kogut przemówił ludzkim głosem. "Jeszcze mnie tu nie dosięgniesz". W domu wielokrotnie nocowali policjanci mający obserwować dziwne zjawiska i bronić przed dziewczyną mieszkańców wsi. Działy się z nimi b. dziwne rzeczy. Sąsiad Filip gdy wracał do domu nocą słyszał dziwne głosy skierowane do niego. Do domu przyjeżdżali nawet profesorowie z Krakowa aby zbadać całą sprawę. Gdy wracali wszystkie koła od bryczki zatrzymała jakaś dziwna moc. W kościele do kielicha księdza Momidłowskiego wpadł pająk. Wiele dziwnych rzeczy tam się działo, wreszcie gospodarz sprzedał gospodarstwo i wyjechał z rodziną do Ameryki Północnej.


   VIII

Na jarmarki jeździło się w piątek do Rzeszowa i w środę do Sokołowa Młp. Handlowali głównie żydzi. Chłopi sprzedawali tylko swoje wyroby.

   IX

Wójtowie godzili spory między mieszkańcami wsi. Znany był wyrok na panny, które były w ciąży. Ciągnięto je za sznur po błocie na oczach całej wsi.

   X Wójtowie:

Szczepan Nowak - w czasie wojny.
Józef Chorzępa - Jan Chorzępa.
Kołodziej.

   XI

Wszystkie szczegółowe wzmianki są zawarte w kronice kościoła.

   XII

Żydzi prowadzili wszelkiego rodzaju handel (prawie wszystkie sklepy były ich własnością). Dawali oni chłopom pożyczki pod zastaw pola. Po za handlem uprawiali także rolę. Karczmę prowadził Żyd Kajfas z żoną Szymą i córką Cyprą. Znajdowała się ona koło mostu przy głównej drodze. Ostatnim mieszkającym w niej był Żyd Mejlech i Fojge.

Berek - handlował końmi.

Jankiel - mieszkał tam gdzie obecnie Edward Lepianka, był najbogatszy w Nienadówce, posiadał też duże gospodarstwo.

Lejzur - handlował bydłem.

Josef (Siosef) - w jego domu w sobotę gromadzili się żydzi na Modlitwie.

W czasie II wojny część (niewielka) uciekła do lasu, resztę wywieziono do getta w Sokołowie Młp. Tuż przed wojną wyjechali Jankiel i Berek. Ich wyjazd za granicę uratował im życie.

Jednym z ukrywających ludność żydowską był Ludwik Tasior.

   XIII

Józef Nowiński ukończył przed wojną gimnazjum i studia prawnicze.

Hertel ukończył gimnazjum i studia, został profesorem.

Gimnazjum ukończyli też: Stanisław Ożóg, Marcin Zdeb, Ludwik Nowiński, Wyskida Wojciech (został księdzem) i wielu innych.

   XIV

POLICJANT - Zdeb Jan.
ŻOŁNIERZ - Marcin Zdeb (zginął w Katyniu)
                   Antoni Nowiński I wojna
                   Jan Chorzępa kombatant I wojny.
OFICER - kierownik szkoły p. Marczyk.


   XV

Szkoła dla młodszych klas znajdowała się w dolnej Nienadówce. Dla starszych koło plebanii (po drugiej stronie drogi). Stara szkoła była również na tym samym placu z budowana z desek.

Nauczyciele: Marczyk - kierownik z żoną, Mosoczykówna, Wilkówna Józefa, Robak...

   XVI - WESELE:

Na wesele zapraszał pan młody i starszy drużba, jeżdżąc na koniach (czasem nawet wjeżdżali do domów). Śpiewali "Bywajcie mi zdrowi moi przyjaciele, tylko mi przychodźcie na moje wesele...". Goście zbierali się u panny młodej. Starsza drużka opiekowała się tzw. wichą. Była to choinka ubrana jak na święta. Gdy przychodzili goście, każdego witano kieliszkiem wódki, młodego również (robił to ojciec panny młodej). Gdy pochód weselny szedł do kościoła wszyscy głośno i wesoło śpiewali. Po ślubie rozpoczynała się zabawa i trwała ona tym dłużej im bogatszy bardziej był gospodarz. Nawet cały tydzień. Na ucztę przygotowywano kołacze, pierogi, sersuchy itp. Przy oczepinach starsza druhna częstowała piwem, a drużba wódką. Marszałkowie nosili ser a druhny pieczywo. SWASZKA zdejmowała młodej wianek i pytała młodego czy taka mu się podoba i czy taką ją poznaje. Zakładała jej na głowę chustkę. W czasie oczepin młoda siedziała na dzieżce do chleba.

   SIEW:

Każdy gospodarz przed siewem kropił ziarno wodą święconą i odmawiał modlitwę prosząc Boga o urodzaj.

   XVII

Przed wojną poseł Witos zarządził zakładanie kółek i spółdzielczości rolniczych. Sam dopilnowywał ich zakładanie. Jeździł jako prelegent. Chciał aby nie tylko Żydzi handlowali, ale także Polacy. W Nienadówce założono kółko rolnicze (spółdzielczość), sklep wiejski. Nastepnie Marcin Śliż założył mleczarnię (produkowano masło, sery). Pracowali w niej ludzie ze wsi. Również Marcin Śliż założył bibliotekę. Kasa Stefczyka została założona przez księdza. Pożyczała chłopom pieniądze najczęściej na zakup pola. Raty spłacano z niewielkim procentem.

   ŚWIETLICE LUDOWE:

Założył je kierownik szkoły Stanisław marczyk, grał na skrzypcach, pani Wilkówna prowadziła chór (koło młodzieży). Śpiewali oni na weselach, zabawach. Świetlice służyły rozrywkom.


   XVIII

Kilka wieków temu kiedy nasza miejscowość jeszcze nie istniała, w miejscu obecnego kościoła mieszkali i pracowali bartnicy - pszczelarze. Teren ten jednak nie należał do nich. Był własnością państwową.

Zdarzyło się na polowaniu w Puszczy Sandomierskiej nieszczęście. Zginęło 9-letnie dziecko. Poszukiwania trwały kilka tygodni. Później okazało się, że dzieckiem szczęśliwym trafem zaopiekowali się bartnicy (dziewczyna znalazła dziecko). W nagrodę bartnicy otrzymali ten teren, na którym zamieszkiwali i osadzie nadali nazwę Znajdówka. Później nazwę zmieniono na Nienadówka.

Upamiętnienia godni są pierwsi osadnicy: bartnicy - pszczelarze.

   XIX

W Porębach Kupieńskich stacjonowali żołnierze AK. Brali udział w powstaniu w 1940r. W Nienadówce była konspiracja.

Partyzantkę stanowili w większości komuniści.

   XX

     - przed II wojną posiadali:
rower - Stanisław i Marcin Nowińscy.
radio - Marczyk (na baterie), Józef Nowiński (na słuchawki).
samochód - Ożóg Jan
motor - Stanisław Lepianka.
zegarek - ksiądz i nauczyciele.

     - po II wojnie posiadali:
traktor - Tadeusz Prucnal.
telewizor - ks. Stępek i Szczepan Pietryga.
młocarnia - Stanisław Nowiński, Stanisław Lepianka.
pralka - Pietryga


zebrała i opracowała
- Łucja Wielgosz -




przyg. Bogusław Stępień


Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013