Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Józef Bełz ps. "Wrona"


żołnierz AK, WiN
powiększ zdjęcie Józef Bełz urodził się w Nienadówce, jako syn Wojciecha i Katarzyny Kściuk. Nie wiele o nim wiemy, ale pewne jest, że był bratem Jana Bełza ps. "Sroka". To z jego wspomnień wiemy, że wstąpili razem do organizacji konspiracyjnej Armii Krajowej. Po zakończeniu okupacji został aresztowany przez UB wraz z innymi członkami nienadowskiej konspiracji. Długotrwałe i brutalne śledztwo zakończyło się słynnym procesem przed Wojskowym Sądem w Rzeszowie, dnia 13 stycznia 1951 r. Poza Józefem Bełzem sądzono 8 innych członków nienadowskiego podziemia:
Jana Ożoga ps. Tank, odsiadującego już wcześniejsze wyroki, Władysława Pyrzyka ps. "Smerek", Franciszka Bieńkowskiego "Bicz", Stanisława Prucnala, Jakuba Noworóla ps. "Bryś", Antoniego Buczaka ps. "Refosz", Jana Bełza ps. "Sroka", Józefa Nowaka.

Tylko jeden z oskarżonych Antoni Buczak ps. "Refosz" został przez Rzeszowski Sąd Wojskowy uniewinniony od zarzutów i wyszedł na wolność. Pozostałe wyroki, które zapadły były bardzo surowe:
  • Jan Ożóg "Tank" - oskarżyciel publiczny żądał kary śmierci. Zapadł wyrok
           15 lat więzienia. Na wolność wyszedł na przełomie lat 1959 i 1960.
  • Władysław Pyrzyk ps. "Smerek" - 15 lat więzienia. 19 VII 1957 roku kara
           została warunkowo zawieszona, wyszedł na wolność.
  • Franciszek Bieńkowski ps. "Bicz" - 10 lat wiezienia, dalszy los nieznany.

  • Józef Bełz "Wrona" - 7 lat więzienia, zmarł na Warszawskich Bielanach
           (10 03 1953 r.)
  • Stanisław Prucnal - 5 lat, wyrok odsiadywał w Strzelcach Opolskich.

  • Jakub Noworól ps. "Bryś" - 6 lat - pozbawienia wolności, zmarł
           w więzieniu na zamku w Rzeszowie.
  • Jan Bełz ps. "Sroka" - 7 lat. Wyrok odsiadywał w zakładzie karnym
           w Rawiczu, Nowogardzie, Goleniowie, Piechcinie i Bielawie, skąd został
           zwolniony przedterminowo w sierpniu 1954r.
  • Józef Nowak - 2,5 roku więzienia, pod odbyciu kary wyjechał do USA.


Józef Bełz należał do antykomunistycznego podziemia, działał prawdopodobnie nie tylko na terenie Nienadówki, ale i daleko poza nią. Bojówka do której przynależał miała między innymi zadanie organizowania funduszy, które były przeznaczane na konspiracyjną działalność przeciw ówczesnej władzy. Były to między innymi "napady" na urzędy i banki, gdzie można było szybko pozyskać sporą gotówkę. Takich bojówek było więcej, a jedną z głośniejszych akcji, której dokonali w ten sposób członkowie antykomunistycznego podziemia miała miejsce na Dolnym Śląsku. W biały dzień grupa bojowców weszła do Banku Narodowego w Wałbrzychu, a ich celem był skarbiec. Podczas tej akcji zginął milicjant, efektem późniejszym tego, był proces i wyroki śmierci, które usłyszało siedmiu młodych mężczyzn.

Wracając do Józefa Bełza, do tej pory wiedziałem o nim tylko to, co przeczytać można powyżej, mało jakoś tych wiadomości i jest to dla mnie bardzo dziwne, bo czasy kiedy "o tych sprawach" się nie mówiło, dawno minęły. Dziwnym też jest, że nigdzie nie natrafiłem na jakąkolwiek wzmiankę o tym głośnym procesie dziewięciu konspiratorów z Nienadówki. W tym samym czasie czasie, w prasie rzeszowskiej i krakowskiej opisywano kilka innych, podobnych spraw. Józef Bełz ps. Wrona, to jeden z dwóch żołnierzy konspiracji nienadowskiej, którzy ponieśli śmierć w więzieniach ubeckich i tak jak Jakub Noworól ps. "Bryś", powinien na powrót zaistnieć w pamięci Nienadówki. Chciałbym w tym pomóc, ale czy to się uda ? Najpewniejszym źródłem informacji byłyby dokumenty znajdujące się w archiwach IPN, te są jednak dla mnie, jako osoby postronnej i prywatnej zamknięte. Udało mi się jednak pozyskać dwie niezwykle ważne informacje potwierdzające, że Józef Bełz, był człowiekiem, o którym należy się przypomnienie.

Pierwszą odnalezioną informacją była notatka prasowa w Gazecie Robotniczej w dn. 10 września 1947 roku. Ukazująca się na Górnym Śląsku gazeta donosiła o likwidacji przez milicję, groźnej szajki bandyckiej w Bielsku Białej. Banda ta, jak opisywała gazeta, miała na swoim koncie kilkanaście podobnych napadów i rabunków. Aresztowani byli mieszkańcami Bielska, jedynym "obcym" był Józef Beła z Nienadówki k. Rzeszowa.

W artykule nie ma podanej daty kiedy napad miał miejsce, nazwisko zostało przekręcone i pewno trudno powiązać by mi było, tamto bielskie wydarzenie z ludźmi nienadowskiego podziemia, gdyby nie kolejny ślad. Odnalazłem
powiększ zdjęcie
go w kronice parafii Nienadówka prowadzonej wówczas przez ks. Michała Bednarskiego. On to dokonał poniższego wpisu:

   23 VIII - milicja aresztowała Bełza z górnej Nienadówki, który w czerwcu 1947 roku
   z towarzyszami, napadł na bank w Bielsku i zrabował 1 milion złotych.

Zastanawia mnie tylko to, że ten napad w Bielsku i aresztowanie w Nienadówce miało miejsce w 1947 roku, Gazeta Robotnicza donosiła, że "cała szajka" znajduje się w areszcie śledczym. Pytanie, czy Józef Bełz został skazanym w Bielsku, czy śledztwo toczyło się aż do procesu rzeszowskiego, podczas którego, Józef Bełz został skazany w roku 1951 na 7 lat więzienia, co ostatecznie zakończyło się dla niego śmiercią w więzieniu na Warszawskich Bielanach, 10 marca 1953 roku.

To na jak długo, Józef Bełz ps. Wrona, pozostanie w naszej zbiorowej świadomości zależy tylko od nas samych, nie wiemy gdzie jest jego miejsce wiecznego spoczynku i czy ktoś zapala tam światełko pamięci. W takiej chwili, przypomina mi się pomysł p. Genowefy Mazur, której marzyło się - Miejsce pamięci na nienadowskim cmentarzu - wszystkich nienadowian, którym przyszło spocząć poza rodzinną wsią.

przyg. Bogusław Stępień

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013