Czasem duże, czasem mniejsze, obrazy, figurki i krzyże na ścianach to oznaka, że w tym domu mieszkają ludzie wierzący. Kiedyś, jak pamiętam zajmowały dużo miejsca, dziś zdarzają
się również, ale coraz trudniej je spotkać. Dziś, przy drobnej pomocy sąsiedzkiej, nadarzyła się okazja, by powrócić do tematu. Podczas pobytu w Nienadówce udało mi się
sfotografować, trzy ciekawe świadectwa wiary, lub po prostu przyzwyczajenia się do ich obecności. Te obrazy na tych miejscach wiszą od dawna i niech tam pozostaną panie Mietku.
Jeżeli kiedyś pojawię się w waszym domu nie dziwcie się, że spoglądam po ścianach, no już tak mam. Najlepiej jednak, jeżeli w waszych domach są podobne obiekty, sfotografujcie je
i prześlijcie do mnie. Możecie dodać jakąś ciekawą historię z nimi związaną, stworzymy razem ciekawą galerię, .... nim wszystkie wylądują gdzieś tam na strychu.
|