Obiecane powyżej, może nie najlepszej jakości, zdjęcia obrazu M.B., z mojego domu. Przy porównaniu z oryginałem z kapliczki pokazały, że jednak to nie to samo. Mój dziadek, czy
może pradziadek zakupił sobie jednak tylko odpusty zupełne na odpuście w Leżajsku.
Jeżeli oryginał z kapliczki jest faktycznie XVIII-wieczny, to zastanawiam się skąd taki obraz mógł być w posiadaniu wiejskiego chłopa, choćby i jednego z najbogatszych w
Nienadówce. To moje prywatne spostrzeżenie, ale myślę, że prawdopodobnie mogło być tak, że ten obraz w parafii Nienadówka mógł być od dawna. Otóż budowa kapliczki zbiegła się w
czasie z budową (1895-1897) nowego kościoła parafialnego w Nienadówce. Nie wiele, historycznie cennych zabytków ze starego kościoła została przeniesiona do pachnącej nowością świątyni, część wylądowała w wybudowanej kapliczki na Trzebusce, część zabrali pewno mieszkańcy, którym było poprostu
żal, tego z czym byli zżyci od zawsze. Spora część została poprostu spalona w cegielni, która powstała na potrzeby wypalania cegły na budowę nowego kościoła. Być może właśnie w
taki sposób obraz trafił w ręce odpowiedniego człowieka i przetrwał w przez niego wybudowanej kapliczce kolejne 100 lat. W ubiegłą niedzielę, 9 października 2022 roku, uroczyście
podmieniono oryginalny obraz na pachnąca nowością kopię, cóż skoro tak się podoba obecnym parafianom, mieszkańcom Nienadówki, nie mnie z poza niej oceniać tego. Tylko jakoś tak
trochę żal, że przy wydanej niebotycznej kwocie 70 tyś złotych polskich (brutto) na remont kapliczki, nie zobaczę już w niej tego co było jej najcenniejszą częścią, dla którego ta
kapliczka pewno powstała, oryginalnego obrazu.
|