Wiek Antoniego Bębna w chwili śmierci - 58 lat - wyklucza raczej wojsko, być może służył w policji, lub był zwykłym cywilnym uciekinierem, który znalazł się w nieodpowiednim
miejscu. Wbrew powszechnej opinii w sowieckich obozach byli przetrzymywani i mordowani również cywile. Nieznany Katyń 1941.
Łudziłem, się, że odnajdę personalia Antoniego Bębna, w polsko języcznej "gadzinówce" niemieckiej jakim był Kurier Kielecki. z 1943 roku, bo to tam były
zamieszczane listy pomordowanych i opisy delegatów na miejsce zbrodni, w tym i polskich. Niestety, jego nazwiska tam niema. Jedynym plusem tej lektury, to fakt, że z żadnej innej
nie dowiedziałem się o tej historii, jak z tej niemieckiej gazety, polecam.
Póki co pytaniem bez odpowiedzi jest też, jaką rolę pełnił Antoni Bęben w chwili dostania się do niewoli sowieckiej i osadzeniu go w obozie w Smoleńsku. Nigdzie indziej nie
odnalazłem śladu po tym człowieku, prócz tego zawiadomienia parafii w Nienadówce przez władze III Rzeszy. Ówczesny proboszcz parafii Ks. Michał Bednarski (1935-1952) odnotował ten "zgon" na marginesie
"księgi chrztów". Brak jest odnotowania jego śmierci w księdze zmarłych z roku 1943. Trochę dziwię się, że faktu tego proboszcz nie wspomniał wprowadzonej przez siebie Kronice parafialnej, choć umieszczał w niej dużo mniej istotne
informacje.
Cieszę się, że po st. post. Michale Depko i Por. rez. Stanisławie Gielarowskim, kolejny człowiek zamordowany
przez sowietów w 1940 roku został przywrócony do pamięci mieszkańców Nienadówki. Chciałbym i pewno to się uda, udokumentować tę historie innymi faktami, dlatego zwracam się do
mieszkańców Nienadówki o pomoc. Nazwisko Bęben w prawdzie w niej nie występuje, ale być może coś przetrwało w pamięci, czy starych szufladach. Każda uwaga będzie małym kamyczkiem
w drodze do kolejnego upamiętnienia, być może nawet na "tablicach kościelnych".
|