Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Stanisław Nowak

Losy emigranta

Saint-Clément, 31 marca 2022


Losy emigranta z Nienadówki, który wyjechał za pracą do Francji w 1933/34 r.





NOWAK Stanisław
Syn Wojciecha (Adalbert)1 NOWAK i Anieli z d. WYSKIDA
Urodzony we wsi: NIENADÓWKA
Powiat: Kolbuszowa – Województwo: Lwowskie
(obecnie -2022- powiat: Rzeszów, województwo Podkarpackie)

Stryjek Stanisław (Staszek)2 urodził się 31 maja 1915 r. w Nienadówce, jako siódme dziecko z małżeństwa Wojciecha Nowaka i Anieli z d. Wyskida3. Wkrótce też został ochrzczony w miejscowym w kościele parafialnym. Rodzina jak większość w tamtych czasach była biedna i wielodzietna, do wychowania było w sumie dziewięcioro dzieci. Najstarszą była Anna (1900- 1962), później ośmiu chłopców, w kolejności: Szczepan (1902-1937)4, Jan (1906-1957), Józef 1909-1945, Michał (VIII 1905-IX 1905), Kazimierz (1913-1999), Stanisław (1915-1990), Władysław (1922-1978), Michał (1919-1998).

Brat mojego ojca Kazimierza dorastał we wsi Nienadówka wraz ze swoim licznym rodzeństwem, tu pracowali na roli, paśli krowy i chodzili do szkoły i kościoła. Wielkim nieszczęściem dla nich była śmierć mamy, Anieli z Wyskidów, zmarła ona 7 sierpnia 1925 roku, miała wówczas 45 lat. Mój dziadek Wojciech Nowak, wiedząc, że nie poradzi sobie sam na gospodarce i z wychowaniem gromadki dzieci, ożenił się wkrótce z Anną Wilk5, kobietą z sąsiedniej wsi. Z tego drugiego małżeństwa przyszedł na świat syn Franciszek6. Franek, bo tak go wołali zdrobniale, urodził się w Nienadówce 05 sierpnia 1932 roku.

Stryjek Stanisław wyjechał za pracą do Francji, gdzieś w latach 1933/34, jedyną jaką mu było tam podjąć, była praca w rolnictwie. Tam też dotarła do niego tragiczna wiadomość o śmierci ojca, Wojciecha Nowak (mój dziadek) zmarł 17 październiku 1936 roku. Spoczął, tak jak jego pierwsza żona, na cmentarzu parafialnym w Nienadówce.

Stryjek Staszek pracując w rolnictwie poznał dziewczynę, która tak jak on przyjechała do Francji za pracą. Pracowała również w rolnictwie od 30 maja 1932 roku w Neauphle-le-Château (departament Seine et Oise). Nazywała się Anna Cołta7, choć wszyscy nazywali ją Andzia. Andzia pochodziła z ukraińskiej części II RP urodziła się 22 sierpnia 1913 r. w Załużu i ochrzczona w Dachnie. Jej religią była religia unicka, przyłączona do Rzymu.

Stryjek Staszek i Andzia pobrali się 01 lipca 1939 roku we Fontenay-aux-Roses, departament Sekwany we Francji.

(uwaga admina)
Lionel Nowak miejsce pochodzenia Andzi nazywa Kresami, ukraińska częścią Polski, wymienione nazwy miejscowości Załóż i Dachnów leżą wprawdzie po wschodniej stronie rzeki San, jednak na kresach nie leżą. Miejscowość Załóż znajduje się w Bieszczadach, z kolei Dachnów znajduje się w powiecie lubaczowskim. W obu tych miejscowościach znajdują się cerkwie grekokatolickie. Kościół Unicki przynależał do cerkwi, wyznawcy przyłączyli się wprawdzie do Kościoła katolickiego, przyjął prymat papieża, ale zachował własny prawosławny ryt liturgiczny.
(koniec uwagi)

powiększ zdjęcie


W 1940 roku rozpoczęła się niemiecka ofensywa na Francję, stryjek Staszek został wprawdzie do armii zmobilizowany, ale nie zdążył do niej wstąpić. Niemcom skutecznie udało się zrealizować ideę blitzkriegu, zajmując Paryż 14 czerwca, a 22 czerwca 1940 roku, Francja podpisała rozejm z Niemcami w Compiègne. kazano mu zostać w domu. Stryjek Staszek pozostał w domu, mieszkał wówczas pod Paryżem.

Musiał wrócić do pracy w rolnictwie wraz z ciotką Andzią, byli imigrantami zarobkowymi w okupowanej Francji.

powiększ zdjęcie


Jego brat, a mój tato Kazimierz, który mieszkał w Saint-Valérien w Yonne, został zmobilizowany wcześniej do Armii gen. Sikorskiego we Francji, w 1940 roku dostał się do niewoli i przebywał w obozie jenieckim w Niemczech przez kolejne 5 lat. Kontakt rodzin, zarówno we Francji, jak i w Polsce, stał się niemożliwy i przerwany na długi czas.

Stryjek Staszek przed wojną pracował na Farmie Noslon w Cuy koło Sens, w departamencie Yonne, u rodziny Lorne. Pracowało tam również wielu innych rodaków z Polski.

Właściciel gospodarstwa pan Lorne, był bardzo zaskoczony postawą swoich polskich pracowników. Kiedy przychodziła niedziela, dzień dla nich święty, robotnicy wstawali o godzinie 5 rano, latem i zimą, szli zajmować się obrządkiem bydła, po skończonej pracy każdy z polskich robotników szedł się umyć, zimą w całkowicie w zimnej wodzie, przebrany odświętnie w białą koszulę z krawatem i garniturze, zmierzał na piechotę do oddalonego o 4 km, kościoła w Saint-Clément. Mszę św. odprawiano tam o 930 rano. W kościele w tamtych latach wszystkie pieśni śpiewano po łacinie. Podczas Mszy pan Lorne ich gospodarz, wywodzący się z miejscowej burżuazji, patrzył i słuchał zdumiony, swoich polskich robotników, praktykujących swoją wiarę w Kościele. Ci nie tylko śpiewali pieśni, ale i odpowiadali księdzu po łacinie. (do początku 1960 r., msze była po łacinie)

Po zakończonej Mszy wszyscy Polacy szli do położonej naprzeciw kościoła gospody, dziś nazywa się ona Le Clément. Zamawiali coś do zjedzenia na obiad i wypicia po nim. Popołudnie spędzali spokojnie, najczęściej grając w karty przez całe popołudnie. Świętowanie trwało do godziny 1700, kiedy to przychodził czas powrotu na farmę, czas dojenia krów i innych obrządków gospodarskich.

Na Farmie Noslon w Cuy koło Sens, stryjek Stanisław pracował w latach 1935 - 37, następnie wyjechał do Fontenay-aux-Roses, departament Sekwany, pracował tam również jako robotnik rolny.

Po ślubie w 1939 roku, stryj Stanisław z żoną Andzią przeniósł się do pracy w okolice Paryża, w Paryżu, 1 marca 1943 roku urodził się im syn, Edward, Eugeniusz.

powiększ zdjęcie

Wiem, że stryjek Staszek po II wojnie światowej, pracował u ogrodnika, opiekując się drzewami. Wraz z ciotką kupili dom w Fontenay-aux-Roses, w którym mieszkali do 1955 lub 1956 roku.

Następnie w 1956 roku kupili dom przy 34 alei Gabriel Péri w Antony nad Sekwaną, która w 1964 przekształciła się w Hauts-de-Seine. Stryjek Staszek mieszkał tam z żoną aż do swojej śmierci.

Stryjek około roku 1960, był zatrudniony w zakładach chemicznych "Clin-Bilha". Pewnego dnia wracając z pracy do domu miał poważny wypadek drogowy i odniósł groźne obrażenia m.in. pękniętą czaszkę.

powiększ zdjęcie

Zakupiony dom był zbudowany z kamienia polnego, stał w pobliżu krytego rynku, naprzeciw Miejskiego Urzędu Ubezpieczeń Społecznych. Pamiętam, że skośna ulica przed domem stryjka Staszka prowadziła do domu jego przyjaciela, również z Nienadówki, który nazywał się Szczur.

Przed domem, od ulicy stryj Stanisław urządził piękny ogród kwiatowy, a z tyłu za domem uprawiał swój ogród warzywny, wokół ogrodzenia szczepił drzewka owocowe, jabłonie i grusze szamerowane, zawsze przycięte z kunsztem przez stryjka, zachwycały swoim pięknem przechodniów. Ścieżka betonowa prowadziła wzdłuż muru ogrodzenia, przy niej to sadził swoje szpalery drzewek, właściwa część "ogrodu warzywnego" miał pośrodku, tam uprawiał swoje warzywa. Był maniakiem i artystą w pielęgnacji swojego ogrodu, tak warzywnego jak i kwiatowego. Stryj Stanisław mieszkał w pobliżu stacji metra, którego linia prowadziła do Paryża, położonego tylko 5 km od Antony.

Ciocia Andzia pracowała jako krawcowa i zajmowała się domem. Ta delikatna i skromna osoba, zawsze elegancka i przyjemna w obejściu, była wprost maniakalna w prowadzeniu swojego domu, który imponował zawsze swoim nienagannym wnętrzem. To upodobanie było porównywalne do podejścia jej męża do pracy w swoim ogrodzie. Oboje byli bardzo pracowici !

powiększ zdjęcie

W późniejszym czasie ich syn, Edward, zakupił dla siebie dom przylegający do domu jego ojca, niestety kilkanaście lat temu został z niego wywłaszczony, a oba domy zostały zburzone. Edward z żoną Andrée przeprowadzili się do swojej córki Virginie Nowak zamieszkałej w Balmie koło Tuluzy w departamencie „Haute-Garonne” (niedaleko granicy z Hiszpanią). Virginia Nowak jest kierownikiem sklepu optycznego "Optic 2000" w Balmie, była też radną miasta Balma.

Z pośród przyjaciół stryjka Staszka pochodzących z Nienadówki zapamiętałem pana o nazwisku Szczur, który mieszkał tak jak on w Antony, pozostali przyjaciółmi do końca życia, oczywiście kłócąc się ze sobą,od czasu do czasu. Inni to pan Jan Piela z żoną. Pielowie mieszkali przy ul. Crosatier w Paryżu, pomiędzy Bastylią i Gare de Lyon. Zdarzyło mi się ich kiedyś odwiedzić ze swoimi rodzicami, kiedy byliśmy z wizytą u stryjka Stanisława w Antony. Pamiętam też wizytę państwa Pielów ze stryjkiem Stanisławem i ciocią Andzią u moich rodziców, kiedy mieszkaliśmy jeszcze w Paron, pod koniec lat siedemdziesiątych. Rodziny Pielów i Szczurów znała się jeszcze z Nienadówki i przyjaźniła z moim ojcem Kazimierzem.

powiększ zdjęcie
powiększ zdjęcie

Stryj Stanisław 5 czerwca 1949 roku został moim ojcem chrzestnym, ja Lionel Nowak, autor tych wspomnień zacząłem pracować stryj zapraszał mnie od czasu do czasu do swojego domu i szczegółowo przedstawiał mi miasto Paryż.

Stryj Staszek miał dość stanowczy charakter, a jednocześnie złote serce ! Jego rygor był dla mnie dobrym przykładem, zdaję sobie z tego sprawę teraz, kiedy sam się zestarzałem !

We wszystkim był samoukiem, bardzo dobrze mówił po francusku, z pięknym "R", miał bardzo piękny charakter pisma, opanował je niemal perfekcyjnie, nie miał żadnego problemu z czytaniem w swoim przybranym języku. Ponadto był bardzo ciekawy wszystkiego, pasjonował się historią i geografią swojego starego kraju Polski i nowego, Francji. Zebrał też bogatą bibliotekę, którą jego syn Edward, oddał mi w prezencie po jego śmierci. Jego ulubionymi lekturami były pozycje z literatury polskiej i francuskiej.

Nie mogę też pominąć, że bardzo lubił czytać gazetę "Le Monde", również inne gazety ekonomiczne, jego stałą pozycją z której czerpał wiadomości o kraju była polska gazeta emigracyjna "Narodowiec", redagowaną przez pana Michała Kwiatkowskiego i syna. Jak każdy szanujący się Polak we Francji, czytał "Narodowca" do końca życia.

Bardzo miło wspominam stryjka i ciocię ich syna Edwarda, cała tę rodzinę. Stryj Stanisław z żoną imigranci z Polski, jeśli chodzi o sukces społeczny, biorąc pod uwagę od czego zaczynali, mogą być dobrym przykładem dla społeczności francuskiej.

Lionel Nowak - bratanek Stanisława Nowak.


Stanisław Nowak zmarł 27 lipca 1990 roku, o godzinie 730 rano.
Pochowany został na cmentarzu w Antony.

20 października 1991 roku, obok niego spoczęła także jego żona,
Andzia, Anna Nowak z d. Cołta.


Wyjaśnienia
(1)   Adalbert - imię chrzcielne Wojciecha Nowaka, urodzonego i ochrzczonego w 1872 r.
(2)   Stanisław - po polsku zdrobniale Staszek.
(3)   Aniela Wyskida - urodzona 31 grudnia 1879 r., wyszła za mąż za Wojciecha
        Nowaka, 25 stycznia 1899 r., zmarła 07 sierpnia 1925 r.
(4)   Szczepan - ożenił z p. Krawiec (brak imienia), mając 35 lat zachorował na
        zapalenie płuc i zmarł.
(5)   Anna Wilk - wyszła za mąż w 1931 r., druga żona Wojciecha Nowaka,
        urodzona we wsi Stobierna (koło Nienadówki).
(6)   Franciszek - zdrobniale po polsku, Franek, syn Wojciecha Nowak i Anny z d. Wilk,
        ur. 8 sierpnia 1932, zmarł 08 lutego 1985.
(7)   Anna (Andzia) Cołta - żona Stanisława Nowaka, ur. 22 sierpnia 1913 w Załużu,
        ochrzczona w Dachnie w cerkwi Unickiej, wyszła za mąż w 1939 r., zmarła 20
        października 1991 r. w Antony. Pogrzeb odbył się 23 października 1991 r.
        Pochowana na cmentarzu Antony (Hauts-de-Seine).


wspomnienia: Lionel Nowak
konsultacje: Antonina Krzanowska
opracował: Bogusław Stępień

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013