Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Ożóg Wojciech "Miły"


kim był ?
Czas naszych przodków na terenie Nienadówki w okresie panowania ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i w okresie rozbiorów, powstania kościuszkowskiego, oraz epoki napoleońskiej po rok 1830, w powstaniu listopadowym na terenie rozbiorów Austrii, Prus i Rosji działali różni dzielni ludzie, których można wyszczególnić nazwiskami, oni wzniecali bunt przeciw zaborcom i w ścięmiężeniu szlachty i dworów.

Takim był rodak nienadowski, nasz pra pra dziad Ożóg Wojciech przezwiskiem Miły. Był on politykiem na ogromną skalę, żył w latach (brak wiadomości w metrykach) w przepuszczeniu z opowiadań przodków żył w latach (1760-1830).

Był to człowiek wielkiego chartu i silnej woli zdolności, najbardziej go bolało jak chłopi na terenie Nienadówki i innych wsi oraz na terenie późniejszej Galicji w rozbiorze Austriackim chłopi byli przygłębiani ciężką pracą na pańszczyźnie i dworach.

Wojciech jeździł od wsi do wsi i organizował tajne zebrania i spiski przeciw panom. Chłopi nabrali do niego dużo chęci i zaufani i zaangażowania. Buntował chłopów aby nie szli pracować do dworu na panów. Chłopi spod jego wezwania odmawiali pracę na folwarkach, za co byli surowo karani.

Ukrywał się po lasach, był nie uchwytny. Jego bunt tak podziałał później na innych okolicach, że cesarz Austriacki dał jeden dzień w którym pozwolił chłopom wyrżnąć panów na terenie Galicji. Chłopi wykorzystali ten moment i wyrżnęli kilka panów szlacheckich.

Na terenie pod Trzebuską, jeden z chłopów ukrył szlachcica w kopie gnoju, który ocalał. Za to dostał nagrodę od szlachcica "łąkę".

powiększ zdjęcie powiększ zdjęcie


Dwie kartki papieru, na które zostały przelane wspomnienia rodzinne o swoim przodku Ożogu Wojciechu przezwiskiem "Miły". Takie wspomnienia pisali ludzie w Nienadówce na początku lat 90tych ub. wieku, po apelu Społecznego Komitetu Obchodów - 400 lecia wsi Nienadówka, które to obchodzono w maju 1995 roku. Autor wspomnień nie podpisał się, ale dziś już wiem, że wspomnienia na kartce zostały spisane przez córkę Jana i Stefanii Ożóg, Agatę Smolak, prapraprawnuczka "Wojtka Miłego". Spisała wspomnienia swojego ojca, będącego członkiem SKO -400lecia, dopingował ich w tym Ks. Zarych Mieczysław, również znajdujący się w gronie członków SKO - 400lecia. Wspomnienia nie były wówczas nigdzie opublikowane, na szczęście przetrwały i dziś mogą dotrzeć do mieszkańców Nienadówki. Wspominany Wojciech Ożóg, przezwiskiem "Miły" wg przekazów miałby żyć w latach 1760-1830. Przeszukanie metryk urodzeń, parafii Nienadówka, z tamtych lat, nie wiele mi dało. Potwierdziły tylko, że w Nienadówce nazwisko Ożóg jest bardzo częste, a we wskazanym okresie odnalazłem, aż siedmiu urodzonych, którym nadano imię Wojciech.

Inna wzmianka autora, umiejscawia buntowniczą działalność Wojciecha Ożoga "przeciw panom" na pierwszą połowę XIX wieku, kiedy to między szlachtą, a poddanymi z powodu bezwzględnego egzekwowania powinności feudalnych, przede wszystkim pańszczyzny, nienawiść kwitła w najlepsze. Był to też okres tzw. Wiosny Ludów, wśród chłopów w rzeszowskim działał Julian Goslar, polski działacz rewolucyjny, próbowano wciągnąć chłopski stan w przygotowywane ogólnonarodowe powstanie, obietnicą było zniesienie pańszczyzny i uwłaszczenie. W 1843 Stany Galicyjskie odrzuciły zniesienie poddaństwa w prowincji, a chłopi musieliby, sami wykupować swoją ziemię. To przelało czarę goryczy chłopów, a władze w Wiedniu doskonale rozegrały nienawiść chłopską do panów przygotowujących powstanie. Rabacja galicyjska, musiała dotrzeć i do nas, autor wspomnień pisze o "jednym dniu Cesarskim", w którym zezwolono na mordowanie i rabunki we dworach. Wspomina też ocalałego pana i nagrodzie dla chłopa z Trzebuski, ten jednak szczegół odnosi się bardziej do wydarzeń, niż do powiązań rodzinnych.

Poprzez wywołanie rabacji wybito z głów panów polskich powstanie na terenie Galicji, zaborca austriacki zaskarbił sobie też wdzięczność chłopów, najpierw pozwalając im "zemścić się" na panach, a później poprzez uwłaszczenie i zniesienie poddaństwa w 1848 roku. To nie panowie i szlachta polska dała im ziemię, o której marzyli, a Cesarz Franciszek Józef I.

Poszukiwania przeprowadzone na miejscu, póki co nie wiele nam dały, dlatego też zamieściłem wspomnienia na stronie. Jeżeli u kogoś w rodzinie przewinęło się to opowiadanie o Wojciechu Ożogu "Miłym", proszę o kontakt, mam nadzieję, że ten kto go opisywał 30 lat temu, nie był ostatnim znającym tę historię. Szkoda było by zaprzepaścić, być może, ostatni ślad po tym ciekawym człowieku z tych minionych czasów.

przyg. Bogusław Stępień

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013