Przywódcy AK w powiecie kolbuszowskim
(..) Bolesław Nazimek urodził się w 1914 r. w Wilkowyi k. Rzeszowa w rodzinie chłopskiej. Skończył rzeszowskie Seminarium Nauczycielskie i odbył służbę wojskową. Szkołę
Podchorążych Piechoty ukończył w Zambrowie, staż w 17 pułku piechoty w Rzeszowie, po czym dostał pracę nauczyciela w Nienadówce w powiecie kolbuszowskim. Powołany na wakacyjne
ćwiczenia wojskowe dostał stopień podporucznika. Ożenił się z Anielą Górecką z Sokołowa. Znał wielu oficerów i nauczycieli z Rzeszowa, a także przywódców ruchu ludowego z
podrzeszowskich wsi. Bolesław Nazimek był bowiem gorącym zwolennikiem ruchu ludowego, W 1937 r., pracując już w Szkole Powszechnej w Sokołowie (w powiecie kolbuszowskim), został
członkiem SL i działał jako instruktor w Kołach Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczpospolitej Polskiej "Wici". W sierpniu 1939 r. został powołany do 17 p.p. i skierowany do 65 p.p.,
pułku zapasowego, wystawionego po wybuchu wojny z Niemcami, przez 17 p.p. Brał udział w walkach w ramach armii "Prusy".
Po klęsce wrócił do Sokołowa. W 1940 r. został wprowadzony do ZWZ. Interesował się jednak ruchem ludowym i utrzymywał kontakty z ludowcami, zwłaszcza z Władysławem Jagusztynem,
aktywnym ludowcem, radykalnym ludowcem, przedwojennym studentem prawa, organizatorem ruchu ludowego i strajkowego w powiecie rzeszowskim i w powiatach sąsiednich, pochodzącym z
Żołyni k. Łańcuta. W. Jagusztyn ps. "Oracz", współpracował z organizatorami ruchu Ludowego z Krakowa i wpływał także na ten ruch, organizował go na Sokołowszczyźnie w powiecie
kolbuszowskim. W 1942 czy 1943 r. Bolesław Nazimek nie angażował się jeszcze wiele w organizowanie na Sokołowszczyźnie chłopskich oddziałów wojskowych, noszących nazwę Straży
chłopskiej, "Chłostry", nazwanej przez chłopów Batalionami Chłopskimi (B Ch) i komendantem "Chłostry" w powiecie kolbuszowskim "Oracz" mianował Szymona Kocioła, młodego mężczyznę,
słabego zdrowia, który wcale nie służył w wojsku, a mieszkał wówczas we wsi Trzebuska k. Sokołowa. Sz. Kocioł przyjął ps, "Pochodnia". Nie zrobił on wiele dla powstania "Chłostry"
w powiecie kolbuszowskim, noszącym w ruchu ludowym kryptonim "Komar". Bolesław Nazimek miał być wtedy oficerem szkoleniowym tej "Chłostry". W 1943 r. został on mianowany
przewodniczącym powołanej właśnie, przez podziemie Polski, przez Delegaturę Rządu na kraj, tajnej Powiatowej Komisji Oświaty i Kultury, dla powiatu Kolbuszowskiego, z ps. "Cichy".
Interesował się sprawami tajnej oświaty w "Kefirze" (i "Konarze"). Podjął nauczanie, na poziomie 1 klasy gimnazjalnej, grupy uczniów z Nienadówki. Jawnie był wtedy nauczycielem w
szkole w Trzebosi k. Sokołowa , Był w ścisłym kontakcie z mgr Zygmuntem Żytkowskim z Kolbuszowej, mianowanym przewodniczącym tajnej, Państwowej komisji egzaminacyjnej dla powiatu
kolbuszowskiego, stanowiącego 19 Okręg Szkolny. Gdy w końcu października 1943 r. Włodzimierz Halicki, śledczy z posterunku Polskiej Policji, kolaborujący z Niemcami, ujął w
Kolbuszowej Szymona Kocioła "Pochodnię" i oddał w ręce Gestapo, na śmierć.
"Oracz" zaproponował Bolesławowi Nazimkowi objęcie funkcji komendanta "Chłostry" w powiecie kolbuszowskim ("Konarze"). B. Nazimek objął tę funkcje. Zorganizował plutony "Chłostry"
(B Ch) w okolicy Sokołowa. Miał w tej funkcji pseudonimy "Bartosz" i "Wit". "Bartosz" i "Wit", był jednak oficerem Wojska Polskiego. Wiedział o pracy AK, właściwie był akowcem.
Aktywnym akowcem "Kefiru" był jego młodszy brat Władysław, ps. "Yoker", mieszkający w domu Bolesława w Sokołowie, pełniący obowiązki oficera szkoleniowego i oficera dywersji
placówek Sokołów AK. "Bartosz", "Wit " poznawszy rozkaz gen. Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza z 15 sierpnia 1942 r. w sprawie scalania "Chłostry" z AK był zwolennikiem
tego scalenia. "Chłostra" w powiecie kolbuszowskim była słaba, nie miara oficerów, broni, przeszkolonych ludzi. Bolesław Nazimek "Bartosz" "Wit", podpisał umowę, w dniu 8 marca
1944r. o scaleniu oddziałów "Chłostry" (B Ch) w powiecie kolbuszowskim z AK.
Osiem niepełnych, szkieletowych oddziałów "Chłostry" wcielono do oddziałów AK w placówkach "Kefiru", a z sześciu plutonów, liczących razem 186 mężczyzn stworzono wyodrębnioną
placówka "Chłostry" o kryptonimie "Pochodnia" pod dowództwem ppor. Franciszka Bielenia "Woza". Razem (z "Pochodnią") w cielono rzekomo z "Chłostry" (B Ch) do AK w "Kefirze" 554
żołnierzy. Bolesław Nazimek został w wyniku scalania po "Mnichu" zastępcą "Boryny", komendanta Obwodu AK "Kefir" z pseudonimem "Drzazga". Robiono spotkania i ćwiczenia
zjednoczonych oddziałów. "Drzazga" brał udział, podczas "Burzy" w "Kefirze", w lipcu 1944r. w działaniach zgrupowania "Rożan" (w Porebach Kupieńskich). W tym czasie zachodnie
audycje radiowe podawały wiadomości o wrogim stosunku do AK dowódców i policji (NKWD) armii radzieckiej, zajmującej ziemie polski po wypędzeniu z nich Niemców, o aresztowaniach
akowców na przedwojennych wschodnich terenach Polski. Nazimek, mężczyzna energiczny i sprytny, zamieszkał pod przybranym nazwiskiem, w Rzeszowie, gdzie przy organizowaniu władz
wojewódzkich i znajomościach, łatwo było o mieszkanie i pracę. Dostał pracę w Zarządzie Wojewódzkim ZWM "Wici". Został członkiem SL podejmującego prace pod kierownictwem Polskiej
Partii Robotniczej. Do własnego imienia i nazwiska powrócił po amnestii w 1945 r.
Bolesław Nazimek podporządkował się całkowicie polskiej władzy ludowej. Był członkiem SL, potem ZSL i pracował we władzach tego stronnictwa. Nigdy nie wspomniał swojej
przynależności do ZWZ AK. Najwyższą funkcją, jaką osiągnął, było pełnienie, w latach 1956-1963 obowiązków wiceprzewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie.
Potem był kierownikiem Wydziału Ekonomiczno-Rolnego Naczelnego Komitetu ZSL. W nagrodę ze aktywną pracę na rolnych stanowiskach, otrzymał wiele wysokich odznaczeń, a to Sztandar
Pracy I i II Klasy, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyże Partyzancki, Walecznych i inne. W 1981 r. przeszedł na emeryturę. Pracował jeszcze, na połowie etatu w Biurze
Kontroli ZSL.
Powyższe dane podał o sobie autorce niniejszych słów Bolesław Nazimek odwiedzony przez nią dzięki pośrednictwu Władysława Nazimka. Bolesław Nazimek mówił, że spisał swoje
wspomnienia z całego życia, a zwłaszcza z działalności wojennej i pragnie je wydrukować. Wspomnienia te byłyby bardzo cenną rzeczą, ważnym źródłem wiadomości o wojennym Ruchu
Oporu w powiecie kolbuszowskim. Na razie jednak nie zastały wydrukowane, a ich autor poważnie zachorował.
Będąc w Warszawie autorka tego szkicu odwiedziła też p. Rozalię Frąckiewicz, wdowę po przedwojennym kapitanem, a wojennym majorze Ludomirze Frąckiewiczu i otrzymała życiorys tego
człowieka. Pani Rozalia też była członkiem AK w Obwodzie "Kefir" pod pseudonimem "Grażyna" (..)
Spisała Halina DUDZIŃSKA
|