powstał pomysł, by przy tej okazji oddać również hołd poległym. W trakcie długich rozmów ks. proboszcza Stępka z profesorem Chromym zrodziła się się koncepcja odlania w spiżu monumentalnych drzwi do kościoła, na płycie których utrwalono by artystyczną wizję grozy
rzeczywistości wojennej.
Profesor Chromy pracował nad dziełem cztery lata. Po wykonaniu w 1977 roku, przez kilkanaście miesięcy monument eksponowany był w Krakowie, na wystawie prac twórcy. Następnie
drzwi zostały przewiezione do Nienadówki i ustawione na swoim miejscu, budząc podziw parafian i pasażerów autobusów, przejeżdżających licznie pobliską szosą Rzeszów -
Lublin.
Drzwi wejściowe do kościoła parafialnego w Nienadówce, nazwano rychło nienadowską "Bramą Pamięci" charakteryzuje na wskroś świecka tematyka. Na olbrzymiej płaszczyźnie
płyty czołowej, pokrytej płaskorzeźbami, uważny obserwator dostrzeże rzędy obozowych baraków, wieże strażnicze, ogrodzenie z drutu kolczastego i rampę kolejową , gdzie
każdego dnia wyładowywano tysiące ludzi, kierowanych do gazu. Po drugiej stronie drutów, butni, uzbrojeni żołdacy ... Ludzie, ludziom zgotowali ten los !!!
W abstrakcyjnej - na pozór - kompozycji zawiera się jakże sugestywna rzeczywistość ludzkiego dramatu czasu wojny, obozów, dymiących pieców krematoryjnych, krzycząca grozą
ekspresja, mająca poruszyć do głębi ludzkie sumienia. Na to wszystko zaś patrzy z nieboskłonów postać Chrystusa Frasobliwego I jest to jedyny wymowny sakralny całości tej
wstrząsającej kompozycji.
"Brama Pamięci" kościoła nienadowskiego uchodzi za najznakomitsze tego rodzaju dzieło w diecezji rzeszowskiej, wzbudzając zainteresowanie nie tylko znawców i miłośników
sztuki. Wielokrotnie opisywano ją na łamach prasy, prezentowane były przez Polską Kronikę Filmową. Latem ubiegłego roku z tej właśnie racji odwiedził Nienadówkę metropolita
przemyski arcybiskup Józef Michalik, poszukując tu inspiracji i wzoru dla projektowanych drzwi do katedry w Przemyślu.
|