Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Walki i przekręty polityczne

w Nienadówce
Pomimo apelu, o zasilenie naszej ekipy, do dziś w Nienadówce, nie znalazł się żaden chętny "gazetnik", cóż mówi się trudno. Ciekawe jak ma się we wsi sprawa z polityką? Dziś przedstawię trzy artykuły, z tym, że skupię się tylko na dwóch z nich. Gazetniki z Nienadówki piszą do tygodnika "Ojczyzna", gazety lewicującej, dla ludu polskiego, o krzywdach i przekrętach we wsi. Główną, negatywną postacią, co mnie mocno zaskoczyło był działacz społeczny i kierownik szkoły w Nienadówce pan Jakób Pieńczak. Sprawa ta dotyczy lat z 1907-11. W Nienadówce dominowały wówczas dwa obozy polityczne reprezentowane w tekście przez dwóch zwalczających się posłów i popierających, ich mieszkańców Nienadówki.
08 IX 1907 roku tygodnik "Ojczyzna" - Hola panowie! Źle się bawicie!
(..) Jeszcze 15. czerwca wniósł p. Stan. Szczur z Nienadówki, powiat Sokołów, zbadany przez lekarza, dra Szostkiewicza, po pobiciu go przez miejscowego kierownika szkoły i pocztmistrza p. Jakóba Pieńczaka, skargę sądową. P. Pieńczak, hyena starosty Lasockiego, uwziął się na p. Szczura, bo ten jest zwolennikiem posła Wiącka - i rozmyślnie nie doręczał mu listów, wysyłanych do niego od adwokata z Rzeszowa. Kiedy zaś p. Szczur zapytał czy list jest - p. Pieńczak rzucił się na niego, pobił go i podarł na nim ubranie. (..)

Hola panowie! Źle się bawicie!


06 VIII 1911 roku tygodnik "Ojczyzna" - Nienadówka w Kolbuszowskim.
(..) Miało przyjść do ponownych wyborów. Wszyscy jak jeden mąż uchwalili głosować na Wiącka, do czego ich sam Ożóg namawiał. Nadszedł wreszcie dzień drugich wyborów. Kartek głosowania nie rozdano przedtem, tylko miano rozdać podczas głosowania i to w sali wyborczej. Wpuszczano do sali grupami po kilkunastu, gdzie pisarze, których ze sobą przywiózł komisarz, wśród ścisku i zamieszaniu, przybijali pieczęciami na kartkach na posła nazwisko Lasockiego, a na zastępcę jakiegoś Dudka, o którym nikt nie słyszał. Spostrzeżono to jednak zaraz, kartki z napisami zmieniono
na czyste, a tamte zniszczono i posadzono swoich kilku pewnych pisarzy. Od początku do końca wszyscy dawali sobie do nich kartki podpisywać, głosując na Wiącka, oprócz komisyi, żydów, których było i 1 czy 2 chłopów, o których wiedzą. Przyszło do ogłoszenia wyniku wyborów. Lasocki otrzymał aż 107 głosów , a Wiącek 251. Skąd się wzięło Lasockiemu aż 107 głosów, kiedy prawie wszyscy podpisywali kartki na Wiącka ? Wyjaśniło się zaraz. Nauczyciel przed wyborami miał już kartki do głosowania i rozdawał je, komu uważał, z napisami Lasockiego, a było takich dosyć, którzy odwdzięczając się za wypite piwo i zjedzone jaja (pono za 20 kor.) przyjmowali podobne kartki.(..)

Nienadówka w Kolbuszowskim.


About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013