Podhoreckich polach osadę nazwaną później, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, jako Nowa Wieś. Trzeba przyznać, że koloniści byli ludźmi odważnymi, może nawet nie do
końca zdawali sobie z tego sprawę, jakie trudności na nich czekają. Nie znali ani tamtejszych ludzi, ani ich kultury, z którymi przyszło im potem żyć, nie znali również ich
języka. Byli niepiśmienni i nie umieli czytać. Zderzyli się z brutalną rzeczywistością, nie było to na pewno sielskie życie.(..)
Powyższy fragment pochodzi z przedmowy do interesującego opracowania, dziejów kolonistów galicyjskich sprzed ponad półtora wieku. Ci, odnalazłszy swoje nowe miejsce na ziemi, nie
zapomnieli jednak, skąd tam przybyli. Ich potomkowie zaświadczają to właśnie takimi opracowaniami. Dziękuję p. Marii Kopta za kolejny materiał, który wzbogacił naszą wiedzę o
terenach i ludziach, gdzieś za Tomaszowem Lubelskim, a wywodzących się z Nienadówki. Być może przyjdzie taki czas, że potomkowie tamtych kolonistów spotkają się z tymi
zamieszkującymi wieś, z której kiedyś wyruszyli ich ojcowie.
Kronika Kolonistów
|