pobliskich miejscowości, z dalszych miejsc w Polsce i ci z dalekiego świata, Brazylii, Paragwaju, Kanady, Australii, czy przysłowiowej Ameryki, którzy dziś nas odwiedzają,
dowiadują się skąd ich korzenie, jak wyglądała i wygląda dziś, ich rodzinna wieś. Dzięki naszej stronie, spora liczba ludzi nawiązała ponownie kontakty rodzinne, zagubione i
zapomniane przed laty, nie które zaowocowały nawet odwiedzinami Nienadówki. Takim ostatnim miłym akcentem były odwiedziny Joe Ożoga, mieszkańca Chicago, o którym chętnie
rozpisywały się lokalne media. Nie był to pierwszy taki przypadek, choć nie tak medialnie nagłośniony i myślę, że takich wizyt nasza strona sprokuruje więcej.
Jestem dumny z tego, że udało się doprowadzić stronę, dzięki Wam, do poziomu, jaki po tych dziesięciu latach ona prezentuje. Przyjemnie jest mieć świadomość, że udało się zebrać w
jednym miejscu tak ogromne źródło historycznych wiadomości o wiosce i jej mieszkańcach. Chciałbym Wam wszystkim serdecznie podziękować, bo bez Waszego zaangażowania, wszystko to,
byłoby niemożliwe do osiągnięcia. Wspominałem już w ubiegłym roku, że w obecnych czasach nikt, lub prawie nikt, nie podejmuje podobnych wyzwań, bez patronatów, dotacji czy
jakiegokolwiek wsparcia, a ta strona powstała, właśnie bez tego wszystkiego. A sorry, ponad rok temu zostały założone dwie zbiórki na z rzutka.pl. Pewne pozyskane tam kwoty zostało już wykorzystane, reszta czeka na jakiś fajny pomysł.
Wierzę, że z Wami będziemy się dalej rozwijać, bo jest to dla nas wszystkich ogromnie ważne, traktujemy nasze działanie już nie tylko jako swoją pasję, ale obowiązek w zgłębianiu
i przekazywaniu historii wsi Nienadówka. Dotychczasowy materiał zawarty na stronie, to kilkaset pozycji, podzielonych tematycznie. I tak w dziale Miejscowość" znajdziecie 232 opracowania, "Oświata" 15, "Tradycja" 36, "Ludzie" 124, "Listy z przeszłości" 12. W naszych galeriach, starych zdjęć znajduje się, nie ich
nie policzyłem, ale ostatnio przygotowane przeze mnie zdjęcia, przekroczyły numerację 4tys.
Mimo, że nasza redakcja powiększyła się ostatnio o dwie kolejne osoby, pracy jest
co nie miara. Sporo materiału czeka na swoje opracowanie, zwłaszcza te pozyskane z lwowskiego i rzeszowskiego archiwum. Jako prowadzący stronę, dziękuję wszystkim zaangażowanym w
jej rozwój, tym którzy wspierają nas swoimi datkami i tym wszystkim, którzy nas odwiedzają i dobrze życzą. Zapraszam też wszystkich odwiedzających do żywszego udziału w życiu
strony, tj. wyrażanie swoich spostrzeżeń w komentarzach, czy to pod materiałem, czy też na naszym Fan Page, na którym jest nas już 1,4 tys. obserwujących.
Współtworzącym stronę życzę nowych odkryć i pomysłów, cierpliwości w znoszeniu moich dociekań, nim cokolwiek przekażę dalej tu na stronie. Najmłodszemu członkowi redakcji, który
jest w trakcie egzaminów maturalnych, życzę, by je zdał z wynikiem wzorowym.
Bogusław Stępień
|