Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Wielki pożar

Nienadówka Dolna
(..) Pełnomocnik z wielkiego dworu Trzebośki, (Trzebuski) przysłał sikawki i beczki z wodą, i sam przybył konno na miejsce nieszczęść także gmina miasta Sokołów dostarczyła sikawek i beczek na wodę, oraz osęków i ludzi. Miło mi wspomnieć, jak wielu z mieszczan Sokołowskich - oraz i żydów - przybiegłszy przez dalekie pola, z całą ofiarnością tłumili energicznie pożar do późnej nocy (..)
 Tragedia, która wydarzyła się w Nienadówce Dolnej, została opisana przez jej mieszkańca Stanisława Ożoga w liście do redakcji Wieńca Polskiego. Stanisław Ożóg opisuje tragedię ludzi, ofiarność tych, którzy ruszyli z pomocą, ale i bierne zachowanie części sąsiadów. Pożar wybuchł na szczęście w dzień popołudniową porą, kiedy to i zwierzęta i mieszkańcy byli po za gospodarstwami. W pożarze zginęło tylko jedno dziecko, strach pomyśleć, gdyby miało to miejsce nocną porą. List ukazał się w niedzielnym wydaniu dnia 19 października 1890 roku.

Wielki Pożar (1890)


About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013