pracę społeczną w terenie. Komuniści choć nieufni, uważali go za swojego. On wykorzystywał to zbierając i przekazując informacje do Londynu. Był zagrożony z obydwu stron,
nieświadomi jego roli konspiratorzy chcieli go zlikwidować za wysługiwanie się ówczesnej władzy. Nazywali go "komunistycznym asem". Pomagał im, m.in. przy organizacji wyborów i
referendum. Władza zaś po jego dekonspiracji, prześladowała go za zdradę ich i współpracę z londyńskim rządem. Bez powiadomienia rodziny uciekł z Nienadówki na ziemie zachodnie.
Podobnie Jan Bolesław Ożóg musiał Nienadówkę opuścić, groziły mu niebezpieczeństwa, o których często mówił i pisał. Obaj często nie zgadzali się z tym co o konspiracji, walkach i
tajnym nauczaniu pisali inni. Uważali, że im dalej od wojny tym więcej konspiratorów, którzy ujawniają się po latach i wypinają pierś po ordery.
List z przeszłości
|