Foto zmiany

Losowy album

Zostań współautorem !

Napisz do nas


Nasze Statystyki Odwiedzin
Hasło - sprawdzam
stat4u

Rodzina Maciąg


Helena i Michał
Małżeństwo, które przedstawię, tworzyli ludzie na pewno ciekawi. Historia każdego z Nich wystarczyłaby na o wiele dłuższe wspomnienie, niż to co znajdziemy w tym tekście. Nie jest to jednak ich biografia, a krótkie przypomnienie na podstawie kilku faktów i kilku dokumentów. Pani Helena była długoletnią nauczycielką w szkole w Nienadówce Środkowej.

Jeżeli ktokolwiek zechciałby do tekstu dołożyć coś ze swoich wspomnień, dotyczących Tych dwojga, proszę o kontakt.


Helena Welc


Helena Welc urodziła się 26 marca 1914 roku w Oleszycach p. Lubaczów, w ówczesnym województwie Lwowskim. Rodzice Teresa i Józef Welc po uzyskaniu niepodległości przez Polskę określili swoją narodowość raczej jako "Polską". Helena Welc na pewno. Na bardzo ciekawym dokumencie Świadectwo moralności z 1936 roku, jest to potwierdzone.

Z kolei drugi przekazany mi dokument (poniżej) każe się domyślać, że rodzinne korzenie przynajmniej części rodziny sięga terenów czeskich. Dowód tożsamości wystawiony dla "Rosalie Wenzenowicz", urodzonej w roku 1842. Wydany został 14 października 1915 roku w Auspitz. Obecnie miejscowość Hustopeče, która znajduje się w Południowej części Moraw. Dokument ten jest przechowywany jako pamiątka po kimś z bliskiej rodziny.



Świadectwo moralności i życiorys Heleny Welc - Maciąg


Helena Maciąg urodzona 26 marca 1914 roku w Oleszycach pow. Lubaczów województwo lwowskie, religii rzym - kat. narodowości polskiej. Szkołę powszechną 7mio klasową ukończyłam w Oleszycach.
W roku 1928 zdałam egzamin wstępny na I kurs do Prywatnego Seminarium Naucz. Żeńskiego Zgromadzenia SS Felicjanek w Żółkwi, gdzie uczęszczałam do 1932 roku. Od 1932 do 1933 miałam przerwę z powodu stosunków - materialnych moich rodziców.

W roku 1933 przyjęto mnie do Prywatnego Seminarium Naucz. Żeńskiego im. E. Plater w Jarosławiu na podstawie świadectwa III kursu Pryw. Sem. Naucz. Żeń. Zgrom. SS Felicjanek w Żółkwi i egzaminu wstępnego na kurs IV gdzie uczęszczałam aż do końca roku szkolnego 1935. W roku 1936 zdałam egzamin dojrzałości.

Przez dwa lata pracowałam na kursie analfabetów wojskowych w 18 Pułku Ułanów Pomorskich w Grudziądzu.

W roku 1937 pracowałam w przedszkolu TSL w Lubaczowie.

Z dniem 1IX 1939 zostałam zamianowana nauczycielką przy szkole stopnia I w Onyszkach /przysiółek koło Suchej Woli/, pow. Lubaczów. Tam pracowałam do 22 czerwca 1944 roku.

Z powodu wysiedlenia opuściłam szkołę w Onyszkach i zamieszkałam w Nienadówce, gdzie wyszłam za mąż za Michała.

Z dniem 1 IX 1944 r. Inspektorat Szkolny w Kolbuszowej nadał mi posadę tymczasowej nauczycielki przy 7mio klasowej szkole powszechnej w Nienadówce Środkowej, gdzie uczę do dnia dzisiejszego.

Nienadówka 2 V 1947 r.

Maciąg Helena



W swoim życiorysie pani Helena napisała "z powodu wysiedlenia" myślę, że należy ten skrót rozszerzyć.

Teren Lubaczowski należał do miejsc gdzie silny żywioł ukraiński rozpoczął wzniecać podczas okupacji antypolskie nastroje. Chęć wyczyszczenia tych ziem z ludności Polskiej doprowadził w latach 1943/45, do tzw. rzezi wołyńskiej.

Kiedy spalono rodzinną wieś Heleny, jej rodzice postanowili stamtąd uciekać, przenieść się w bezpieczniejsze rejony kraju. Ojciec Heleny był pracownikiem kolei, przydzielono mu wagon, by mógł spakować cały swój dobytek. Tak dotarli do Rzeszowa, z krową, koniem, meblami itd. Z Rzeszowa przyjechali do Nienadówki. Pani Maria Pikor (Szybisty), (była wtedy dzieckiem) wspomina: Pamiętam furmanki i dużo ludzi i nagle ci ludzie wchodzą do Naszego domu. Dlaczego właśnie trafili do domu Józefa i Walerii Szybistych, nie wiadomo. Dom Szybistych stał przy głównej drodze z Rzeszowa na Sokołów Młp.,

Rodzina Welców - ojciec, matka, Helena jej siostra Bronisława i brat Władysław, przez pewien czas mieszkali wszyscy razem. Później ze względu na ciasnotę, rodzeństwo Heleny, Władysław i Bronisława przenieśli się do Jakuba i Zofii, dziadków Marii Pikor (Szybisty)

Po pewnym czasie sytuacja w okolicy miejscowości skąd przybyli uspokoiła się. Rodzina Welców postanowiła wracać w rodzinne strony.

Helena pozostała u Szybistych, może dlatego, że wcześniej poznała Michała Maciąga, który mieszkał po sąsiedzku. Może wtedy już była mężatką.
Ślub wzięli w sierpniu 1944 roku, jakiś czas mieszkali oboje u Szybistych, pani Helena podjęła pracę w szkole. Po pewnym czasie przenieśli się do domu Michała Ożoga. Gospodarz ten wyjechał z Nienadówki z całą rodziną, po pewnym czasie jednak powrócił i Maciągowie musieli się wyprowadzić.




Ostatecznie na długie lata zamieszkali w przydzielonym im przez "Oświatę" budynku Kasy Stefczyka koło szosy. Dziś już tego budynku nie ma, pozostał tylko na starych fotografiach. Taką małą ciekawostką przypomnianą przez panią Marię Pikor (Szybisty) może być fakt, że w tym budynku nie było "pieca chlebowego". W tym czasie pieczenie chleba było normalną rzeczą we wsi. Pani Helena Maciąg, przez długie lata korzystała z uprzejmości rodziny Szybistych wypiekając chleb w ich piecu.
Pani Helena uczyła długie lata, klasy młodsze, a później i języka rosyjskiego. Poniżej kilka zdjęć szkolnych i towarzyskich
Małżeństwo Maciągów rozpoczęło w końcu budowę własnego domu, wprowadzili się do niego w latach 70-tych XX w.



Poniżej legitymacja Odznaki Tysiąclecia Państwa Polskiego, nadanej pani Helenie Maciąg, przez Ogólnopolski Komitet Frontu Jedności Narodowej.



Z panią Heleną Maciąg spotkałem w latach 70`tych ubiegłego wieku. Była już wówczas na zasłużonej emeryturze, ale z powodu braku nauczycieli powróciła do szkoły i zawodu. Uczyła nas języka rosyjskiego i o ile się nie mylę historii.


Michał Maciąg
W/g metryki wystawionej w czasie okupacji przez proboszcza parafii ks. Bednarskiego, urodził się w Nienadówce 11 września 1909 roku. Był synem rolników, Albina i Marii z domu Ożóg. Albin Maciąg urodzony 12 sierpnia 1867 zmarł 28 grudnia 1920 mając 53 lata, osieracając 11- letniego Michała.


Kolejne Świadectwo moralności tym razem dla Michała Maciąga, wystawiła jak to pięknie wygląda na pieczątce Zwierzchność Gminna w Nienadówce z dnia 12 lutego 1929 roku. Dokument ten jak zaznaczono: wydaje się w celu uzyskania paszportu zagranicznego. Gdzie chciał i czy wyjechał Michał Maciąg ?

Gospodarstwo rolne prowadzone przez Marię Maciąg a później i dorastającego syna Michała musiało całkiem nie źle dawać sobie radę. W posiadaniu rodziny zachował się kolejny ciekawy dokument. Jest to odpowiedź starosty powiatowego w Kolbuszowej z dnia 21 października 1932 roku na prośbę Marii Maciąg, o odroczenie dla syna Michała służby wojskowej. Odpowiedź była odmowna, stwierdzała, że: gospodarstwo o przestrzeni ponad 10 ha może być prowadzone, przy pomocy siły najemnej, bez uszczerbku w dochodach.

 Wojsko nie odpuściło, poborowy Maciąg stawił się w koszarach najprawdopodobniej w roku 1933 w Kołomyji
9 kwietnia 1934 roku, Michał Maciąg otrzymał świadectwo o ukończeniu II stopnia żołnierskiej szkoły początkowej, obejmującej naukę wymowy, czytania i pisania po polsku, naukę rachunków i wiadomości o Polsce współczesnej. Nauka trwała jeden rok, równało się dwóm klasom szkoły powszechnej.

1) I stopnia – dla analfabetów.
2) II st. – dla półanalfabetów.
3) III st. – dla żołnierzy umiejących czytać i pisać.
Troszkę to dziwne, bo wydawało mi się że nauczanie w Nienadówce w tych latach było na względnym poziomie.

W czasie trwania nauki rekruta obserwowano i wybierano nie których uczniów do pułkowej szkoły podoficerskiej. Z chwilą jej uruchomienia ci z kursantów którzy mieli braki w wykształceniu (z zakresu szkoły powszechnej) obowiązkowo przechodzili kurs tejże. Zajęcia odbywały się kilka razy w tygodniu w godzinach popołudniowych i wieczornych.

Egzamin zdawany był w obecności przedstawiciela inspektora szkolnego, nauczyciela kursu, przedstawiciela PBK, oficera oświatowego. Świadectwo Żołnierskich Szkół Początkowych było traktowane na równi ze świadectwami ukończenia szkół powszechnych, a samo wręczanie świadectw odbywało się w uroczystej oprawie, w obecności dowódcy pułku. Najlepsi uczniowie otrzymywali nagrody.
Ciekawe czy w dniu tj. 9 kwietnia 1934 roku ze świadectwem i oceną "bardzo dobrą" podpisaną przez płk dypl. Zygmunta Grabowskiego, dowódcę 49 Huculskiego Pułk Strzelców, strzelec Michał Maciag spacerował dumnie po tym Kołomyjskim rynku.

49 Huculski Pułk Strzelców, posiadał swoją odznakę. W pamiątkach rodziny zachowała się legitymacja upoważniająca strzelca Michała Maciąga do jej noszenia. Odznaka została mu nadana 19 lipca 1934 roku.

Poniżej szczegółowy opis tej odznaki i dla ciekawostki, film z udziałem strzelców huculskich 49 pułku.
Zatwierdzona Dz. Rozk. MSWojsk. nr 31, poz. 338 z 8 listopada 1928 roku. Odznaka ma kształt krzyża. Na górnym ramieniu, emaliowanym żłobkowo na czerwono, nałożona miniatura orła wojskowego, na bocznych ramionach pokrytych białą emalią wpisano nazwy pól bitewnych z roku 1920 CHORUPAŃ MŁAWA, na dolnym pokrytym niebiesko biało czerwoną emalią - miniatura odznaki 18 DP. Środek odznaki stanowi okrągła tarcza w otoku wieńca laurowego pokryta granatową emalią, na której wpisano numer 49. Pola między ramionami wypełniają złote promienie.


Zmiana wart przed Komendą Miasta i Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Film z udziałem strzelców huculskich i podhalańskich.




II wojna światowa i okupacja.
Michał Maciąg w roku 1939 został zmobilizowany do wojska jak wielu innych nienadowian. Dotarł do swojej jednostki i brał udział w walkach. We wspomnieniach przewija się miejscowość Sądowa Wisznia , dziś miasto w rejonie mościskim w obwodzie lwowskim na Ukrainie.

(...) W nocy z 15 na 16 września 1939 roku pod miastem stoczono bitwę,w której jednostki, dowodzone przez generała Kazimierza Sosnkowskiego rozbiły niemiecki elitarny pułk zmotoryzowany SS - Standarte Germania.
24 lipca 1944 została zdobyta przez wojska radzieckie (...)
[źród:Wikipedia]

Strzelec Michał Maciąg trafił do radzieckiej niewoli. Rosjanie załadowali polskich jeńców do wagonów, ale Michał Maciąg nie miał ochoty jechać na wschód. Postanowił uciec i ta sztuka mu się udała. Ruszył piechotą na zachód i na piechotę wrócił do rodzinnego domu. Tak skończyła się jego wojna.

Po powrocie zajął się tym co najbardziej go pociągało, zajął się gospodarką. Michał Maciąg, jak wspominają jego żyjący sąsiedzi bardzo lubił pracowac w polu. Nic mu nie mogło przeszkodzić czy oderwać go od orki siewu czy innej pracy. Nie wiem co myśleć o człowieku, który podczas pacyfikacji Nienadówki w 1943 roku, zaprzęgnął spokojnie konia i pojechał bronować swoje pole. Tuż obok na polu sąsiada stał niemiecki żołnierz, pilnujący by nikt ze wsi się nie wydostał. Michał Maciąg wcale się tym nie przejmował. Niemcy nie musieli nawet sprawdzać jego rąk czy są spracowane. Również spokojnie pracował w polu kiedy w 1944 roku lotnictwo niemieckie bombardowało pobliski Sokołów Młp.

Michał Maciąg do ślubu z Heleną Welc, mieszkał i pracował w gospodarstwie dziadków, po ślubie w sierpniu 1944 roku zamieszkał z żoną w wynajmowanym lokalu u Szybistych, wychowali dwóch synów: Tadeusza i Andrzeja.


Michał Maciąg zmarł w 1994 roku, jego żona Helena w roku 1999. Oboje spoczywają na parafialnym cmentarzu w Nienadówce

powiększ zdjęcie


mat: Ela Motyl
opr: Bogusław Stępień

Write a comment

Comments: 0

About | Privacy Policy | Sitemap
Copyright © Bogusław Stępień - 08/05/2013