Kiedy spalono rodzinną wieś Heleny, jej rodzice postanowili stamtąd uciekać, przenieść się w bezpieczniejsze rejony kraju. Ojciec Heleny był pracownikiem kolei, przydzielono mu
wagon, by mógł spakować cały swój dobytek. Tak dotarli do Rzeszowa, z krową, koniem, meblami itd. Z Rzeszowa przyjechali do Nienadówki. Pani Maria Pikor (Szybisty), (była
wtedy dzieckiem) wspomina: Pamiętam furmanki i dużo ludzi i nagle ci ludzie wchodzą do Naszego domu. Dlaczego właśnie trafili do domu Józefa i Walerii Szybistych,
nie wiadomo. Dom Szybistych stał przy głównej drodze z Rzeszowa na Sokołów Młp.,
Rodzina Welców - ojciec, matka, Helena jej siostra Bronisława i brat Władysław, przez pewien czas mieszkali wszyscy razem. Później ze względu na ciasnotę, rodzeństwo
Heleny, Władysław i Bronisława przenieśli się do Jakuba i Zofii, dziadków Marii Pikor (Szybisty)
Po pewnym czasie sytuacja w okolicy miejscowości skąd przybyli uspokoiła się. Rodzina Welców postanowiła wracać w rodzinne strony.
|
Write a comment