Dziś o jednym z nich, chyba bardziej zapomnianym, niż "wyklętym" - Jakubie Noworólu, żołnierzu AK i WiN, który uniknął wywózki w 1945 roku do sowieckich łagrów, uniknął procesu, w
których byli skazywani jego współtowarzysze, nie uniknął tylko śmierci i gdyby nie przypadkowy współwięzień o nazwisku Dyl z pewnością zostałby pochowany w bezimiennym grobie na
którymś z rzeszowskich cmentarzy, bądź zamkowej fosie, a rodzina do dziś nie miała by o Nim żadnej informacji.
Noworól Jakub - AK, WiN
|