|
(..) Zawsze byłem wierzący. Nie miałem kryzysu wiary. Zwyczajne życie, nauka w szkole i ciężka praca. Od 7-8 klasy i przez cztery lata liceum byłem u dziadka na tak zwanej
„służbie”, pomagałem mu w pracach polowych, gdyż był schorowany. On kierował, ja pracowałem. Dostawałem od niego wynagrodzenie. Mogłem realizować swoje hobby, mieć piłkę nożną,
rower sportowy. (..)
|