Józef Bełz należał do antykomunistycznego podziemia, działał prawdopodobnie nie tylko na terenie Nienadówki, ale i daleko poza nią. Bojówka do której przynależał miała między
innymi zadanie organizowania funduszy, które były przeznaczane na konspiracyjną działalność przeciw ówczesnej władzy. Były to między innymi "napady" na urzędy i banki, gdzie można
było szybko pozyskać sporą gotówkę. Takich bojówek było więcej, a jedną z głośniejszych akcji, której dokonali w ten sposób członkowie antykomunistycznego podziemia miała miejsce
na Dolnym Śląsku. W biały dzień grupa bojowców weszła do Banku Narodowego w Wałbrzychu, a ich celem był skarbiec. Podczas tej akcji zginął milicjant, efektem późniejszym tego, był
proces i wyroki śmierci, które usłyszało siedmiu młodych mężczyzn.
Wracając do Józefa Bełza, do tej pory wiedziałem o nim tylko to, co przeczytać można powyżej, mało jakoś tych wiadomości i jest to dla mnie bardzo dziwne, bo czasy kiedy "o tych
sprawach" się nie mówiło, dawno minęły. Dziwnym też jest, że nigdzie nie natrafiłem na jakąkolwiek wzmiankę o tym głośnym procesie dziewięciu konspiratorów z Nienadówki. W tym
samym czasie czasie, w prasie rzeszowskiej i krakowskiej opisywano kilka innych, podobnych spraw. Józef Bełz ps. Wrona, to jeden z dwóch żołnierzy konspiracji nienadowskiej,
którzy ponieśli śmierć w więzieniach ubeckich i tak jak Jakub Noworól ps. "Bryś", powinien na powrót zaistnieć w pamięci Nienadówki. Chciałbym w tym pomóc, ale czy to się uda ? Najpewniejszym źródłem informacji
byłyby dokumenty znajdujące się w archiwach IPN, te są jednak dla mnie, jako osoby postronnej i prywatnej zamknięte. Udało mi się jednak pozyskać dwie niezwykle ważne informacje
potwierdzające, że Józef Bełz, był człowiekiem, o którym należy się przypomnienie.
|